Eee tam. Nie ma się co stresować. Wchodzisz na 20 minut, wychodzisz pewna, że było dobrze ale dla pewności stresujesz innych, że jest okropnie, następnie czekasz a po jakimś czasie dowiadujesz się że masz 100%. Cała filozofia :mrgreen:
_________________ Bardzo jest możliwe, że następny dzień będzie lepszy na pożegnanie się z tym światem niż ten dzisiejszy. I tak się to ciągnie już kilka wieków...
Suuuper. Dzięki. Może mi się uda zrobić tak, jak mówisz. Ja mam całe szczęście jeszcze o tyle dobrze, że 3minuty zżera mi samo puszczanie piosenek ^^ Więc zostaje tylko 12 na gadanie o wszystkim i o niczym.
_________________ "Przemieszczam się z pomieszczeń do pomieszczeń.
Ile jeszcze tychże pomieszczeń zmieszczę?"
Jeśli chodzi o maturę to stres jest ale tylko przed wejściem, jak już się wejdzie to jest luzzz;) Nie jest źle, ja pisałam na temat folkloru i szczerze muszę przyznać, że pracę zaczęłam tydzień przed egzaminem i 80% wpadło
Jak już wyżej zostało powiedziane, trzeba mieć gadane i umieć lać wodę hihi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach